Ukraińcy zaatakowali obwód kurski w Rosji. Reakcja USA
Od wtorku trwają walki w obwodzie kurskim, graniczącym z obwodem sumskim w północno-wschodniej Ukrainie. Rosyjskie MON podało, że około 300 żołnierzy 22. Brygady Zmechanizowanej Sił Zbrojnych Ukrainy, przy wsparciu 11 czołgów i ponad 20 bojowych wozów opancerzonych, zaatakowało pozycje jednostek rosyjskich w pobliżu miejscowości Nikołajewo-Darjino i Olesznia.
Według Radia Swoboda, ukraińskie oddziały, które weszły na terytorium Rosji, zajęły trzy wsie i wzięły jeńców. Rosyjski resort obrony najpierw przekazał, że zmusił Ukraińców do wycofania się, ale później usunął tę część informacji. W poprawionym komunikacie poinformowano, że tereny "bezpośrednio przylegające do granicy rosyjsko-ukraińskiej stały się strefą działań bojowych".
Rosyjscy blogerzy wojskowi informują na Telegramie, że jednostki ukraińskie, które wkroczyły na terytorium obwodu kurskiego, przedarły się w głąb regionu na co najmniej 15 kilometrów i mogły zająć 11 wsi. W związku z tymi wydarzeniami, przywódca Federacji Rosyjskiej Władimir Putin zwołał pilne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa. Z kolei władze w Kijowie dotychczas w żaden sposób nie odniosły się do doniesień z obwodu kurskiego.
Ukraińcy w obwodzie kurskim. Jest reakcja Białego Domu
Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA John Kirby zapowiedział w środę podczas rozmowy z dziennikarzami, że przedstawiciele administracji prezydenta Joe Bidena skontaktują się ze swoimi ukraińskimi odpowiednikami, "aby lepiej zrozumieć sytuację" w obwodzie kurskim.
Kirby przypomniał, na jakich zasadach Ukraińcy mogą używać amerykańskiej broni w trakcie walk z Rosjanami. Przedstawiciel Białego Domu podkreślił, że Stany Zjednoczone nie zmieniły swojej polityki w tej sprawie. Jak wyjaśnił, broń z USA może być stosowana wyłącznie do zwalczania bezpośrednich zagrożeń tuż za granicą.
W środę Rosjanie zaczęli bombardować region sumski najprawdopodobniej w odwecie za atak ukraińskiej armii w obwodzie kurskim.